Namorzyny czyli mangroves w rajonie Balapitiya
Tego miejsca nie opisują w przewodniku! Natknęłam się na nie przypadkiem, czytając magazyn o Sri Lance, w samolocie. Artykuł i zamieszczone zdjęcia przekonały mnie, że to miejsce jest warte odwiedzenia.
Mangroves – tak nazywają to miejsce na Sri Lance – przetłumaczyć można jako „namorzyny”. Namorzyny to inaczej lasy namorzynowe lub mangrowe. Mangrowia – oznacza wiecznie zielona, formacja roślinna, która znajduje się u wybrzeży morskich w niemal całej międzyzwrotnikowej strefie.
Na Sri Lance można je znaleźć głównie na południowym – zachodzie wyspy, ok. 110 km na południe od Colombo, w Balapitiya.
Niech Cię nie zwiedzie pokazany na mapie czas przejazdu z Colombo do Balapitiya – chyba, że jedziesz samochodem. Jeśli nie, dojazd pociągiem lub autobusem zajmie ok. 4-5 godzin.
Ponieważ Balapitiya nie jest opisana w żadnym przewodniku, możesz mieć problem ze znalezieniem się w tym miejscu – dlatego kolejny wpis poświęcę informacjom praktycznym o Balapitiya 🙂
Wyprawa łodzią na rzekę trwa ok. 2 godzin.
Wszytkie łodzie odpływają z okolic mostu na rzece Maduganga. Jedną z możliwości by popłynąć jest po prostu tam pójść i wynagocjować cenę. W listopadzie 2014 r. cena za łódkę to 2.000 rupii, czyli ok. 50 zł (ceny zaczynały się od 4.000 rupii więc twardo negocjuj). Weź także pod uwagę, że od grudnia zaczyna się „wysoki sezon” i trwa do marca, wówczas ceny mogą być inne.
Miejsce może…… trachę podobne do polskich Mazur, choć na pewno bardziej egzotyczne.
Mangroves czuli narzecza znajdują się na rzece i jeziorze.
Kliknij zdjęcie by je powiększyć.
-
- namorzyny, czyli przepiękne narośla znajdujące się na rzekach i jeziorach
W trakcie wycieczki przygotowane są różne „atrakcje”. Piszę je w cudzysłowie, bo mnie osobiście nie bardzo wszystkie się podobały. Głównie ze względu na zwierzęta, które są zniewolone, ale może przesadzam…
Ale! – miej na uwadze, że w związku z tymi „atrakacjami” mogą powstać dalsze koszty związane z wycieczką, ale i przyjemności!
-
- takie i inne stwory, niestety na uwięzi można tam spotkać
-
- niby mały krokodyl ale dość groźny
-
- czy to uśmiech? raczej nie…..
-
- ale, za 500 rupii, czyli ok. 13 zł rybki mogą zjeść trochę starego naskórka 🙂
-
- Twój przewodnik, jeśli jest taki jak nasz, też zrobi Ci niiespodzienkę
-
- oto niespodzianka, przetrwa pewnie z 3 godziny i do ususzenia
-
- w trakcie dotrzesz na Cynamonową Wyspę
-
- możesz cynamon wydłubać z drzewa
-
- na wyspie mieszka na stałe 1 rodzina
-
- dom zbudowany z gliny, zero prądu
-
- zobaczysz jak wyrabia się cynamon
-
- potem możesz go kupić w różnej podstaci – każda postać 400 rupii, czyli ok. 11 zł
-
- a tak jest w środku domku
-
- kuchnia
-
- po drodze miniesz małą buddyjską pagodę
-
- pagoda na bardzo małej wyspie
-
- później na większej wyspie będzie już duża świątynia buddyjska
-
- i Budda
-
- i lampa na olej kokosowy zapalana tylko przy pełni księżyca
-
- wejście do świątyni
-
- tak ludzie zapisują swoje dane osobowe i wieszają je na drzewach by inni ich dobrze wspominali
-
- na terenie wyspy są śmieszne zwierzaki
-
- bardzo lubią banany
-
- są w stanie wiele dla nich zrobić
-
- więc nie zapomnij ich ze sobą zabrać
-
- pisana na papirusie, podobnież ma przeszło 100 lat
-
- na terenie świątyni jest też stara biblia
-
- widoki świątyni
-
- widoki świątyni
-
- Budda w różnych postaciach
Tu wstawię film z wyprawy po rzece jak tylko dotrę do dobrego łącza internetowego 🙂
Jest łącze, jest film:
Czy warto poświęcić czas i tam jechać? Mangroves czyli narzecza nie mogą być zaliczone do 7 cudów świata na pewno. Jeśli masz więcej czasu polecam to miejsce, ale nie tylko ze względu na wyprawę, ale ze względu na ludzi, którzy mieszkają w Balapitiya. Balapitiya jest cały czas nieskażone turystą zagranicznym – przyjeżdżają tu by pływać po rzece, ale raczej tu nie mieszkają.
O tym gdzie szukać pomocy i o tym gdzie mieszkać i się żywić w kolejnym – osobnym wpisie!
Polecam przydatne linki – tanie loty, jeszcze bardziej tanie loty – dla wnikliwych, wymiana waluty szybko i tanio na podróże oraz ubezpieczenie w podróży!
8
