Sigiriya czyli Lwia Skała i legenda z nią związana
Sigiriya – w wolnym tłumaczeniu „Lwia Skała”, jest jednym z najciekawszych archeologicznych miejsc na Sri Lance. Jest udostępniona turystom i ja osobiście bardzo to miejsce polecam. Zrobiło na mnie ogromne wrażenie, w porównaniu do innych, które widziałam na wyspie.
Skała ma ok. 200 m wysokości i można powiedzieć, że znajduje się po środku dżungli. Na skale znajdują się ruiny starożytnego pałacu i twierdzy zbudowanych podczas panowania króla Kassapy (473–491). Sigirija to jedno z siedmiu miejsc na Sri Lance wpisanych na listę światowego dziedzictwa kulturowego i przyrodniczego UNESCO.
By dojechać do tego miejsca najlepiej dostać się do niewielkiego miasteczka o tej samej nazwie – Sigiriya. Pomiędzy Dambullą a Habaraną, trzeba skręcić w kierunku miasteczka – ok. 10 km od głównej drogi. Można, bez problemu, znaleźć nocleg w pobliżu Lwiej Skały.
Skała to ogromna bryła magmy – pozostałość po dawno wygasłym i zapadniętym wulkanie. Sigiriya jest widoczna z odległości wielu kilometrów.
Legenda
W drugiej połowie V wieku n.e. na Cejlonie panował król Dhatusen. Miał dwóch synów – Mogallana i Kassapę. Tron miał objąć starszy – Mogallan, ale (młodszy i podobnież z nieprawego łoża) Kassapa nie zamierzał tego zaakceptować. W 473 r. dokonał przewrotu pałacowego. Uwięził, a następnie zamordował ojca. Podobno stary król został żywcem zakopany w ziemi, bo nie chciał wyjawić miejsca ukrycia skarbów. Mogallan’owi udało się uciec do Indii.
Kassapa został królem. Bał się jednak cały czas zemsty przyrodniego brata. Dlatego właśnie postanowił zbudować zamek na szczycie wysokiej skały położonej w centrum wyspy. Wzniesienie pałacu na szczycie wraz z system fortyfikacji było ogromnym wyzwaniem. Wykuto tam zbiorniki na wodę i spichlerze na żywność, po to by można było przetrzymać nawet kilkumiesięczne ewentualne oblężenie. Na szczyt prowadziła tylko jedna droga – wąskie schody wykute w skale.
Mogallan długo zbierał siły, by w końcu w 491 r. (18 lat poźniej), na czele armii powrócić na wyspę i podjąć próbę odzyskania tronu. Kassapa przegrał bitwę i jak głosi legenda, popełnił samobójstwo w obliczu przegranej.
Źródło wpisu: Wikipedia o Sigiriya
Sigiriya dzisiaj
Dzisiaj z dawnego pałacu pozostały jedynie fundamenty i część umocnień.
Kliknij zdjęcie by je powiększyć.
Na ścianach skalnych widać dobrze zachowane malowidła, które przedstawiają – jak się można domyślać – damy dworu lub nałożnice królewskie. Malowidła robią nie-sa-mo-wi-te wrażenie!
Zrekonstruowano początkową część schodów, które usytuowane są pomiędzy dwoma kamiennymi lwimi łapami. Dla turystów zbudowano dość wygodne schody na stalowej konstrukcji.
W Sigiriya można zobaczyć pozostałości po twierdzy i Górnym Pałacu. W połowie wysokości skały znajduje się galeria malowideł naściennych oraz – u podstawy skały – Dolny Pałac i umocnienia oraz ogrody pałacowe.
Polecam Ci film o dzisiejszej Sigiriya! Zapraszam do oglądania 🙂
Koszty i inne atrakcje
Wejście na teren Sigiriya było najdroższą z atrakcji na Sri Lance – bilet dla 1 osoby kosztował 3.900 rupii, czyli ok. 100 zł. Nie dało się ominąć, ani obniżyć tej opłaty, jak w Chinach, ponieważ zniżki dostępne są tylko dla dzieci pomiędzy 6-12 rokiem życia. Mniejsze mają wstęp za darmo.
Warto ten koszt ponieść. W cenie biletu jest nie tylko wejście na samą Lwią Skałę, otaczające ją ogrody i galerię, ale także muzeum, które znajduje się niedaleko kasy biletowej. Z perspektywy czasu radzę najpierw odwiedzić muzeum, później wybrać się na Sigiriya – Lwią Skałę. W muzeum można zobaczyć m.in. makietę z prawdopodobnym wyglądem pałacu i film o historii tego miejsca.
Poświęć cały dzień na zwiedzanie bez pośpiechu – warto!
Drugi dzień można przeznaczyć na przejażdżkę rowerową po ogrodach otaczających Sigiriya. Są tam ukryte świątynie, inne miejsca religine i….. jeszcze jedna skała 🙂 Ale o tym w osobnym wpisie 🙂
Na całym terenie można spotkać przeróżne zwierzaki. Szczególnie trzeba uważać na małpy – są tak zuchwałe, nieznośne i ciekawskie, że jeśli tylko będziesz miał coś do jedzenia, to podbiegną i Ci to po prostu zabiorą 🙂
Ogromna prośba
Jeśli podobał Ci się mój wpis – daj znać! Najlepsze (i bardzo proste) co możesz zrobić, to po prostu kliknąć przycisk “Lubię to” lub podzielić się ze znajomymi tym wpisem w inny sposób – np. udostępnić lub wpisać komentarz. Chcę żebyś wiedział, że będę Ci za to bardzo wdzięczna
Bardzo mi zależy na tym, by dotrzeć do jak największej liczby osób, które będą mogły, wraz ze mną, poznawać i podziwiać świat. Z góry Ci za to dziękuję. Dziękuję za wszelką pomoc. To bardzo wiele dla mnie znaczy, a dodatkowo motywuje do dalszej pracy
Polecam przydatne linki – tanie loty, jeszcze bardziej tanie loty – dla wnikliwych, wymiana waluty szybko i tanio na podróże oraz ubezpieczenie w podróży!
25
Po prostu WOW! Wspaniałe miejsce i zdjęcia!
WOW! Sabatówka – bardzo dziękuję za ten komentarz! Miejsce niesamowite, jedno z tych, które trzebaby w życiu choć raz odwiedzić 🙂
Pięknie tam! Byłam kilka lat temu, ale chętnie bym wróciła…
HeY Paulina! Moim zdaniem to jedno z fajniejszych miejsc na Sro Lance. Jeśli marzysz żeby tu wrócić to zrób to szybko bo Sri Lanka jest coraz bardziej komercyjna i…..zaśmiecona.
Pozdrawiam!