Data publikacji: 5 czerwca 2014 r.
HEY! To właśnie ja – Magda M!
Witam Cię na Magdagaskarze!
To blog o szczęściu i kolorowym świecie. Blog o możliwościach, marzeniach i ich spełnieniu.
Powstał i powstaje dlatego, że świat jest piękny, a ja chciałabym żebyście Wy też go poznali i doświadczyli tego co ja.
Blog powstał też po to, żeby przekonać tych co nie wierzą, że wiele rzeczy – a te, które chcemy to wszystkie – są możliwe do zrealizowania. Stopień ich realizacji, moim zdaniem, jest wprost proporcjonalny do stopnia naszego chcenia Wiem to – bo w moim życiu tak to właśnie wygląda – jeśli czegoś bardzo chcę to zawsze, ale to zawsze – ostatecznie to właśnie się zdarza.
Nie… nie samo Trzeba coś zrobić – samo się nie zrobi! Więc jeśli masz takie marzenia i chcesz bardzo je zrealizować to rusz swoje najlepsze 4 litery i działaj! Realizuj! Krok po kroku idź ścieżką, która prowadzi Cię do Twojego celu!
Ja czasem mój cel osiągam też na 2 kółkach Albo nartach:-)
Albo na własnych nogach 😉
Metody są różne (więcej o zdjęciu znajdziecie tu: historia jednego zdjęcia – kolumbijski żołnierz)
Blog powstał też dlatego, że w trakcie spotkań różnych, znajomi, rodzina i inni, których spotykam, chcą żeby im opowiadać o podróżach, pokazać zdjęcia, doradzić i pomóc. Nie mam szans by każdemu z osobna przekazać całość informacji. Teraz będą one dostępne w każdej chwili i dla każdego 😉 Najbardziej pewnie ucieszy się moja ukochana Mama, która pewnie jak każda, martwi się i smuci nie wiedząc czy wszystko jest ok. Teraz będzie mogła na bieżąco wiedzieć co się z córką dzieje 😉
Być może w Twoim życiu musi zdarzyć się coś lub pojawić musi się ktoś, i to dopiero spowoduje że zmienisz swoje życie na takie jakie sobie wymarzyłeś. W moim życiu wydarzyło się wiele, spotkałam też wielu ludzi i wierzę, że rzeczy nie dzieją się bez przyczyny, a ludzie, których spotykamy na naszej ścieżce życia, są nam, z jakiegoś powodu, potrzebni i mieliśmy ich spotkać.
W moim życiu był przede wszystkim mój najwspanialszy brat Witek (żeglarz z zamiłowania, kto zna to wie!), który pomógł mi jak nikt inny wrócić wtedy kiedy już prawie znikałam, a sens mojego życia wraz ze mną.
Była też moja Ala (z zamiłowania podróżniczka), która w prosty sposób pokazała mi, że rzeczy niemożliwe załatwia się od ręki ;-), a to jakie będzie moje życie zależy tylko i wyłącznie ode mnie.
I wreszcie była książka pt. „Przebudzenie” Anthony De Mello, która pozwoliła mi zrozumieć istotę sprawy i to, że JA jestem najważniejsza i MOJE szczęście jest najważniejsze, a dzięki temu mogę uszczęśliwiać innych (więcej o książce i gdzie można ją znaleźć).
Życzę wszystkim z Was żebyście mieli to szczęście i napotkali w życiu takie osoby i zdarzenia, które pomogą Wam swoje życie odmienić (no bo ostatecznie musicie dokonać zmian sami). Sobie natomiast życzę, żebym to ja miała ten zaszczyt i przyczyniła się do odmienienia czyjegoś życia.
Ja sama mogę z dumą o sobie powiedzieć, że jestem szczęśliwa! Realizuję swoje marzenia, moje życie ma sens w wielu obszarach (a może nawet we wszystkich, ale pracuje cały czas nad tym), robię to co lubię i co sama chcę robić! M.in. PODRÓŻUJĘ! W tym blogu pokażę Wam, że świat jest piękny, a marzenia można spełniać samemu! Walczcie o to z całych sił!!!!
Nie, to jeszcze nie koniec Wiem jestem gaduła…
Chciałam jednak poruszyć jeszcze cztery, moim zdaniem, ważne kwestie, choćby krótko. Ważne sprawy i bardzo pomocne w realizacji szczęścia, które w moim wydaniu łączy się bezpośrednio z podróżami:
– perspektywa, – minimalizm, – oszczędności, – plan
Każda z innej parafii? To fakt.
PERSPEKTYWA.
Myślisz sobie, że bzdury jakieś opowiadam? Że z tym szczęściem to ściema i łatwo mi tak mówić? I, że gdybym była w Twojej sytuacji to bym tak nie mówiła? Tak? Tak myślisz? Wiem, że z Twojej perspektywy to może tak wyglądać. W tej sytuacji mam propozycję – zmień perspektywę!
Oceniamy zazwyczaj sytuację, w tym swoją również, z pewnej, określonej przez nas samych perspektywy – ustawiliśmy się w jednym miejscu pokoju i z tego miejsca rzeczywistość wygląda zawsze tak samo.
A co by było gdybyś zmienił swoje położenie? Sprawy mogą wyglądać całkiem inaczej. Prawda? Stań w innym narożniku. A gdybyś jeszcze coś zrobił, np. zdjął czarne, przeciwsłoneczne okulary? Hę? I co? Wygląda inaczej? A gdybyś teraz się jeszcze przyjrzał dokładnie, tak z bliska, nawet dotknął palcem …. i okazałoby się, że okno, które widzisz i przez które zawsze wyglądasz patrząc na świat, jest brudne, bo niemyte od lat i ruszyłbyś po ścierkę i płyn do mycia i je po prostu umył!? Prawda, że świat za oknem jest inny! Widzisz jak wiele zależy od Ciebie samego! W ramach żartu perspektywicznego zamieszczam zdjęcie:
To było gdzieś nad Amazonką, kiedy popsuła się łódź i bez wody, jedzenia, w pełnym słońcu tkwiłam gdzieś uziemiona między Kolumbią a Wenezuelą. Wydawało się, że czas się zatrzymał i będzie tak trwać w nieskończoność, więc żeby nie tracić ducha i nie myśleć za dużo, wymyślałam sobie różne zajęcia, np. budowałam zamki z piasku. Ta historia zdecydowanie wymaga odrębnego wpisu. Wracając do perspektywy… jak myślisz jaki duży był ten zamek z piasku w rzeczywistości???? Ok. Powiem Ci – jakieś 8-10 cm. Zastanów się bo czasem problemy wydają się ogromne, a faktycznie takimi nie są. Powodzenia w zmianie perspektywy! Trzymam kciuki!
MINIMALIZM.
Dla mnie minimalizm to całkowity sprzeciw ogromnemu molochowi zwanemu konsumpcją i gromadzeniem dóbr wszelkich i usług, które, jak głoszą wszechobecne reklamy, są nam potrzebne do szczęścia. Kupujemy, poświęcamy czas na szukanie coraz to lepszych, ładniejszych i droższych rzeczy, a następnie kolekcjonujmy je i…… jesteśmy, wydaje się, szczęśliwi…?! Ale czy faktycznie? Czy nie jesteśmy potem „uwiązani” do naszych nowych, pięknych rzeczy? Boimy się o nasz drogi samochód stojący na podjeździe lub parkingu niestrzeżonym, jeździmy do naszego pięknego domu nad jeziorem co weekend itd. Z drugiej strony czujemy niedosyt, że jeszcze czegoś nie posiadamy i koniecznie, ale to zdecydowanie musimy to mieć. Dla mnie to istny matrix. Nasze umysły poddają się tej maszynie potrzeb i jako kolejne tryby wchodzimy w sam środek ogromnego mechanizmu!
Zastanów się czy Ty tez nie jesteś jednym z wielu trybików!
Zwolnij! Rozejrzyj się! Świat jest piękny! Zastanów się czy w pogoni za tymi zbytkami nie tracisz czegoś bardzo ważnego! Pomyśl! Czy nie warto byłoby gromadzić pięknych wspomnień, zdobywać doświadczenie – nowe i ciekawe, poznawać nowych ludzi i miejsca, oddać się swoim pasjom i przyjemnościom????? To jest coś! Zatrzymaj się chwilę w swoim wnętrzu i poczuj samego siebie. Zadaj sobie pytania: czy jestem szczęśliwy? czy tak chcę żyć? a jeśli nie tak, to co zmienić?
Polecam Ci książkę Leo Babauta na ten temat – warto poświęcić czas na jej przeczytanie. Polecam ją wszystkim ale w szczególności tym, którzy spieszą się żeby ….. się spieszyć
Klikając na obrazek możesz ją mieć już wkrótce!
Co do podróży, bo ostatecznie o tym jest mój blog – sama podróżuję bardzo tanio i…. minimalistycznie
Da się to zrobić – o szczegółach w osobnych postach.
OSZCZĘDNOŚCI.
Hmm… właściwie długo bym musiała pisać na ten temat. Kluczową sprawą jest to, że żeby spełniać marzenia potrzebne są pieniądze. Nie muszą być bardzo duże, ale w ogóle muszą być. Powiedzeniu, że „pieniądze szczęścia nie dają” mogą sprzyjać jedynie tacy, którzy nigdy nie mieli takiego problemu, problemu braku pieniędzy. Ja taki problem miałam i pewnie dlatego wiem, że jest trudno o szczęście w takich momentach. Na wszystko jest jednak rozwiązanie – oszczędzaj i zbieraj pieniądze na swoje przyjemności. I tu, żeby nie zamieniać mojego bloga w blog, który kto inny już świetnie zaprezentował i z sukcesem prowadzi, odsyłam Was bezpośrednio do bloga Michała, klikając na obrazek przeniesiecie się w Jego świat prostych finansów:
Jestem pod wrażeniem bloga Michała, jego wiedzy, determinacji i pozytywnego podejścia do życia. W sprawach oszczędności Michał jest bezsprzecznym ekspertem i profesjonalistą. Idąc za jego radami osiągniecie wiele – gwarantuję!
PLAN.
Buźka na początku. Dlaczego? Bo wydaje się to takie oczywiste Plan! Plan to podstawa działania w każdym naszym obszarze i osobistym i zawodowym i każdym innym. Chyba właśnie dlatego, że to takie oczywiste nie przywiązujemy do tego wagi.
Plan! Wiele osób dodatkowo jest w błędzie – myśląc i szczerze wierząc, że ma plan. W rzeczywistości to jedynie ich złudne wyobrażenia, a do planu jeszcze bardzo daleko.
Weźmy prosty przykład: mieszkamy gdzieś, dajmy na to pod Szczecinem, jest poniedziałek i chcemy dojechać, dajmy na to, do Krakowa – kawał drogi. Dodatkowo chcemy tam być na środę. I co robimy? Planujemy! Planujemy jak się tam dostaniemy: jakim środkiem transportu, o której i skąd odjeżdża pociąg (zdecydowaliśmy się na podróż koleją ;-)), gdzie będzie przesiadka, jak długo będziemy czekać na kolejny pociąg lub autobus (są przecież alternatywy ;-)), w końcu ile nas to będzie kosztować. Zastanawiamy się przy tym i analizujmy w jaki sposób najszybciej i najkorzystniej osiągniemy nasz CEL – przypomnę Kraków na środę (jest poniedziałek).
No właśnie….. teraz zastanów się czy Twoje PLANY też mają te wszystkie elementy:
- CEL (konkretnie i dokładnie),
- SPOSÓB REALIZACJI (konkretnie i dokładnie),
- TERMIN (tak: konkretnie i dokładnie).
Jeśli nie, to wiesz już dlaczego nigdy lub rzadko osiągasz swój cel!
Skoro tak – do dzieła! Planujmy!
Mam nadzieję, że ten wpis zastanowi Cię, a może nawet popchnie do pozytywnych zmian! Daj znać! Tój komentarz jest dla mnie bardzo ważny! Będę wiedziała, że to co robię ma tak duży sens, że warto!
Chcesz o coś zapytać? Pytaj śmiało! (podstrona KONTAKT).
Zapraszam też na FanPage MAGDAGASKAR na Facebooku.
Zapraszam do wpisu - klika pytań do Magdy M.
Duża, osobista prośba
Jeśli podobał Ci się mój wpis i chciałbyś mi to jakoś powiedzieć, to najlepsze (i bardzo proste) co możesz zrobić, to po prostu kliknąć przycisk “Lubię to” lub podzielić się ze znajomymi tym wpisem w inny sposób – np. udostępnić lub wpisać komentarz. Chcę żebyś wiedział, że będę Ci za to bardzo wdzięczna
Bardzo mi zależy na tym, by dotrzeć do jak największej liczby osób, które będą mogły, wraz ze mną, poznawać i podziwiać świat. Z góry Ci za to dziękuję. Dziękuję za wszelką pomoc. To bardzo wiele dla mnie znaczy, a dodatkowo motywuje do dalszej pracy
27