Paracas (Peru) – dojazd, nocleg i jedzenie
Paracas znany również jako El Chaco to niewielkie, ale zdecydowanie turystyczne, miasteczko na południowym wybrzeżu Peru, ok. 240 km na południe od Limy.
Paracas, jak wiele miast na zachodnim wybrzeżu Peru, położone jest w zasiadzie na pustyni.
Do Paracas przyciąga turystów kilka atrakcji, w tym Wyspy Ballestas i znajdujący się tu rezerwat. W związku z tym ceny są tu tak wysokie jak u nas nad Bałtykiem w sezonie.
Jak się tu dostać, gdzie zamieszkać by nie zapłacić góry pieniędzy i gdzie zjeść – dowiesz się w tym wpisie.
Samo miasteczko jest fajne, choć nie ma w nim samym żadnych atrakcji. Są za to bardzo wysokie ceny.
Jest tzw. malecon – czyli tutejszy deptak, kiepska plaża i stragany gdzie można kupić wiele pamiątek (głównie made in China, niestety).
Są psy, w dużych ilościach, całkiem niegroźne i szukające jedzenia i trochę miłości. Zabierz coś zawsze ze sobą żeby piesa nakarmić. Dziękuję!
Dojazd do Paracas
Do Paracas najlepiej dojechać autobusem.
Najwięcej połączeń proponują firmy Cruz del Sur i Oltur. Ceny z Limy – od 39 soli do 65 soli (45-75 zł). Podczas podróży podawany jest posiłek wliczony w cenę.
Proponuję ściągnąć aplikację Cruz del Sur – bilety można zakupić przez internet. Zwróć uwagę na kilka biletów w promocji – potrafią być nawet o 40% niższe niż normalna cena. W kasie albo powiedzą, że ich już nie ma, albo, że zostało tylko jedno takie miejsce. W aplikacji wyraźnie widać ile takich tańszych miejsc jest dostępnych.
Dojazd z Nazka to koszt 14 – 39 soli (16-45 zł).
Dworzec autobusowy w Parcas jest zupełnie niepozorny i niezauważalny. Wydaje się, że znajduje się gdzieś na dalekich obrzeżach miasta. To tylko złudzenie – jest w zasadzie w centrum. Z dworca autobusowego jest blisko wszędzie.
Gdzie nocować w Paracas
Przede wszystkim pamiętaj, że Parcas jest bardzo małym miasteczkiem. Wszędzie dojdziesz pieszo.
Hotele i hostele w zasadzie mieszczą się w jednym, centralnym miejscu – wokół placu. Zrób sobie spacer, popytaj bezpośrednio w hotelach i hostelach o miejsca i ceny. Targuj się! To Ameryka Południowa więc jest to tu naturalne.
Ceny (za przyzwoite warunki) zaczynają się od 30 soli (35 zł) za dobę dla dwóch osób w pokoju z łazienką.
Niższe ceny znajdziesz omijając opisane w przewodnikach miejsca. Miejsca kolorowe i mocno podświetlone. Niepozorne hostele mają bardzo miłą obsługę i są dużo tańsze.
Polecam hostel, w którym się zatrzymałam – „U dobrego samarytanina” – El Buen Samaritano (przy centralnym placu).
Gdzie zjeść w Paracas
Sklepy, bary i restauracje skoncentrowane są wokół deptaka. Ceny za wszystko są wysoko turystyczne. Dobrze 3-4 krotnie wyższe niż normalnie. Obiad to koszt ok. 30 soli (35 zł). Normalna cena za porządny obiad to 5-10 soli (6-12 zł).
W sklepach wszystkie towary są także droższe.
Ale….jak zawsze…..miejscowi też muszą gdzieś jeść!? I nie płacą przecież takich wysokich cen.
Niestety istnieje tu pewna zmowa – miejscowi wszędzie płacą mniej pomimo pokazanych cen turystycznych w karcie.
Proponuję trzy rozwiązania – wszystkie są dobre:
- Na „zbitego spaniela”, że jesteśmy biednymi turystami, podróżującymi z plecakami i że mamy tylko określoną kwotę pieniędzy – działa! Cenę można zbić nawet o 60%.
- Znajdujemy niepozorny bar, nieoświetlony, nieoznaczony szczególnie – tam będą miejscowi i tam będą „normalne ceny”. Polecam bar położony w 2giej uliczne równoległej do maleconu położony w parterze hostelu San Jose. Ceny za obiad 8-9 soli (9-11 zł).
-
- parter hostelu!
-
- wewnątrz całkiem inaczej niż w barach dla turystów
-
- ensalada
-
- sopita 😉 jak mówi mama tu gotująca
-
- aroz con pescado
-
- pasta con carne
-
- Idziemy „na tyły” centralnego miejsca, czyli w przeciwną stronę niż do „malecon’u”. Rano i wieczorem otwarte są tam sklepiki i bary dla miejscowych. Ceny…..wracają do normalności.
Co robić w Paracas
Codziennie rano odpływają łodzie z portu na nabrzeżu na Wyspy Ballestas, zwane też przez miejscowych „biedniejszymi wyspami Galapagos”.
O tym jednak w kolejnym wpisie.
19
